#26 RECENZJA "Kredziarz" C.J. Tudor

TYTUŁ: Kredziarz
AUTOR: C.J. Tudor
TŁUMACZENIE: Piotr Kaliński
WYDAWNICTWO: Czarna Owca
GATUNEK: Thriller


Kolejna dobrze wypromowana książka. Miał być mocny thriller. No właśnie... Miał...

Mamy rok 1986, w którym dochodzi do kilku tragedii. Już na początku książki dowiadujemy się o jednej z nich. Eddie chłopiec, który ma skłonności do przywłaszczania nie swoich przedmiotów. Nie wiedział, że jego czyny będą miały ogromne konsekwencje i mogą rzucić całkiem inne światło na sprawę.



Mamy tutaj do czynienia ze społeczną znieczulicą i zmową milczenia. Prześladowanie młodszych dzieci przez starszych nastolatków wydaje się normalne, a oprawcy czują się bezkarni. Nie jest tu mowa tylko o wyzwiskach, ale również z brutalnością.
Kolejnym aspektem jest wiara i instytucja kościoła.
Autor zarzuca zagorzałym katolikom, jak ich pieszczotliwie nazywa "aniołkami", hipokryzję, brak serca i dobroci. Sam ksiądz uchodzi za chodzący ideał, ale prawda może okazać się inna. Według mnie, pisarz uderzył w samo sedno wiary chrześcijańskiej, która budzi wiele emocji.


"Ich hasła mówiły o miłości, ale skandowali je z nienawiścią w głosie."




Czy Kredziarz jest faktycznie głównym bohaterem? Nie do końca tak jest, ale motyw kredy przewija się przez całą historię. A kim zatem był Ed? Nauczyciel z problemem alkoholowym, który nie potrafił poradzić sobie z przeszłością. Koniec książki miał okazać się druzgocący, ale nie wiem czemu, we mnie nie wzbudził większych emocji. Co ciekawe, to co wyszło na jaw powinno zostać ukarane, potępione, ale czułam współczucie i sympatie do tej postaci. W końcu przecież to był tylko pogubiony, zakochany nastolatek.

Czas na podsumowanie. Książkę czytało się ekspresowo, a styl był lekki i przyjemny. Idealna książka do samolotu, pociągu, autobusu na kilku godzinną podróż. Mi przeczytanie jej zajęło kilka wieczorów tylko dlatego, że brakowało mi czasu i energii. Jeśli spodziewacie się mocnej i mrocznej historii, to się rozczarujecie. Jeśli nie jesteście przyzwyczajeni do takiego gatunku, to książka może okazać się mocna. Ja przywykłam do cięższych klimatów, a ta okazała się ciekawa życiowo z wątkiem kryminalnym w tle. Pamiętajcie, że karma zawsze do Was wróci, a Wasze decyzje mogą mieć poważne konsekwencje. To tyle. Czytaliście ją? Co myślic

ie? Moja ocena: 7/10

Komentarze

  1. Czytałam i uważam, że jest to bardzo dobra książka ,aczkolwiek nie wywołała we mnie poczucia strachu, na co liczyłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo o tej książce słyszałam i chcę ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam ciekawa co o niej sądzisz bo widziałam dużo pozytywnych recenzji na jej temat :) Ja akurat po nią nie sięgnę. Nie moje klimaty :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo wielu pozytywnych recenzji jakoś nie ciągnie mnie do tej książki...
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio sobie ją kupiłam i nie mogę się doczekać....

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam o niej sporo na blogach i wydaje się ciekawa. Chętnie bym ją poczytała.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam ją i mi się bardzo podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kredziarzmi się podobał. W kilku momentami miałam delikatnie przyspieszone tętno. Ja książkę czytałam w styczniu więc tez miałam czas już na przemyślenia i jestem już po kilku innych thrillerach więc możne bym trochę zmodyfikowała fabułę na jeszcze większe woow. Jednak autorkę będę śledzić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#49 RECENZJA "Nie ufaj nikomu" Kathryn Croft

#48 RECENZJA "Zerwa" (Tom V) Remigiusz Mróz

#55 RECENZJA "Chłopiec, który widział" (Tom II) Simon Toyne