RECENZJA "Światło w cichą noc" Krystyna Mirek

Krystyna Mirek, polska autorka powieści obyczajowych pochodząca z pod Krakowa. Prowadzi również swojego bloga, z którego zaczerpnęłam informacji na jej temat. Prywatnie jest mamą czwórki dzieci oraz nauczycielką języka polskiego i niemieckiego, ale nie pracuje już w zawodzie. Spełnia się jako pisarka. Na koncie ma już kilkanaście powieści.

"Światło w cichą noc" jest to moja pierwsza książka tej autorki. Szczerze, zdecydowałam się na nią ze względu na okres świąteczny i promocyjną cenę.

Antek Milewski powraca do rodzinnego domu, w którym mieszka samotnie jego babcia, matka ojca, który zmarł kilka lat wcześniej. Został wysłany przez matkę aby przekazać jej paczkę. Mężczyzna nie potrafi wybaczyć ojcu, który porzucił jego i jego matkę dla innej kobiety i jej dziecka, więc pobyt w tym miejscu jest dla niego ciężki. Powrót na nowo przypomina mu o przeszłości, gdzie starsza kobieta nie ułatwia mu zadania i próbuje z nim rozmawiać. Mało tego, przez swoją naiwność i miłość do kobiety stracił wszystko- mieszkanie, pracę, pieniądze. 
Zaś sąsiadami jest rodzeństwo Łaniewskich, Magda oraz jej dwóch braci. Dziewczyna pracuje w banku, gdzie flirtuje z jednym z pracowników. Jest on synem biznesmena, który oczekuje że syn w przyszłości przejmie po nim firmę. Dziewczyna jest wniebowzięta kiedy otrzymuje zaproszenie od ukochanego na kolacje do jego rodzinnego domu. Chłopak oprócz zaproszenie, wywiera nacisk aby Magda zaprosiła jego rodzinę na Wigilię do siebie. Nie wiedział ile ta zgoda ją kosztowała i, że będzie musiała zrezygnować z corocznego wyjazdu w ciepłe kraju, gdzie jeździła razem z braćmi. Momentami wydaje się arogancką i zapatrzoną w sobie osobą, która mnie czytelniczkę wyprowadzała z równowagi.
Zapowiadają się wyjątkowe Święta dla obu rodzin.

Czy Antek pogodzi się z przeszłością i zdoła wybaczyć ojcu?
Czy Magda otworzy oczy i przestanie ślepo wierzyć swojemu chłopakowi?
Czy te Święta będą początkiem czegoś nowego dla tych rodzin?

W tej historii, wyjątkową osobą była dla Babcia, która nigdy nie traciła nadziei na powrót wnuka oraz pomagała rodzeństwu, które przeżyło prawdziwą tragedię oraz wspieranie wnuka w najtrudniejszym momencie jego życia. Jest to ciepła, mądra i rozsądna starsza kobieta, która nikomu nie odmawia pomocy. Nie jedno rodzeństwo może pozazdrościć tej książkowej więzi między Magdą, a jej braćmi. Są ze sobą na dobre i na złe. Są w stanie zrobić wszystko aby uszczęśliwić siebie nawzajem.

Nie jest to typowa opowieść o miłości, a o rodzinnych sekretach głęboko skrywanych w głębi serca. To TE Święta mają okazać się, że nigdy nie jest za późno na zmiany i mimo przeciwnościom losu trzeba mieć nadzieję i wierzyć w lepsze jutro.


Moja ocena: 8.5/10



madziuchowe_life










Komentarze

  1. Ja właśnie przeczytałam "Słodkie życie" i książka naprawdę bardzo mi się podobała i na pewno sięgnę po kolejne. A po Twojej recenzji wiem już czemu główna bohaterka była nauczycielką:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#49 RECENZJA "Nie ufaj nikomu" Kathryn Croft

#48 RECENZJA "Zerwa" (Tom V) Remigiusz Mróz

#55 RECENZJA "Chłopiec, który widział" (Tom II) Simon Toyne